Menu / szukaj

„Opowiedziałem się za wartościami chrześcijańskimi i rodzinnymi”. Tomaszewski zagłosował w wyborach prezydenckich i do PE

„Opowiedziałem się za wartościami chrześcijańskimi i rodzinnymi” – powiedział przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski. W czwartek w wileńskim samorządzie polityk wziął udział w przedterminowym głosowaniu w II turze wyborów prezydenckich i w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
 
„W wyborach do Parlamentu Europejskiego głosowałem na listę nr 8, najlepszą listę, która reprezentuje wartości chrześcijańskie, uczciwą politykę – powiedział Tomaszewski w rozmowie z dziennikarzami. – W wyborach prezydenckich również opowiedziałem się za wartościami chrześcijańskimi i rodzinnymi, co jest naturalne, gdyż reprezentuję Związek Chrześcijańskich Rodzin i to oczywiste, że nasza organizacja i nasi zwolennicy chcą, aby przyszły pan prezydent reprezentował politykę wzmacniania rodziny”. Zwrócił uwagę na to, że nieprzypadkowo powiedział „pan prezydent”, gdyż kobieta rządziła Litwą przez 10 lat i „teraz przyszedł czas na to, by naszym krajem kierował mężczyzna”.

„Oddałem głos na wartości chrześcijańskie, na politykę rodzinną, na Gitanasa Nausėdę” – podkreślił lider AWPL-ZChR. Zwrócił uwagę na to, że drugi kandydat na prezydenta – Ingrida Šimonytė reprezentuje Chrześcijańskich Demokratów, którzy „dziś zdradzili idee chrześcijańskie, stali się liberałami”. „Oni nie popierają życia od poczęcia, tradycyjnej rodziny, są za związkami partnerskimi i to jest dwulicowość” – wskazał Tomaszewski. Dodał, że ma tu na myśli nie wszystkich członków tej partii, wśród których jest wielu porządnych ludzi, ale jej kierownictwo, „wierchuszkę”, która „nic nie robi w parlamencie, żeby przyjąć ustawy wzmacniające wartości rodzinne i chrześcijańskie”.

Zwrócił też uwagę na manipulacje dotyczące opinii AWPL-ZChR w reklamie, która ukazała się w tym tygodniu w eterze radia RC. „Tam pojawia się takie oto nagranie, które brzmi mniej więcej tak: szkoda, że Waldemar Tomaszewski nie trafił do II tury, teraz głosujcie na Šimonytė. To poważne naruszenie regulacji wyborczych. To manipulacja. Ja nigdy nie zagłosuję na Ingridę Šimonytė, gdyż ona nie reprezentuje polityki opartej na wartościach chrześcijańskich, jest kandydatką o liberalnych poglądach” – oświadczył Tomaszewski.

Polityk został też poproszony przez dziennikarzy o skomentowanie tego, że prezentowani przez Šimonytė konserwatyści wiele obiecują dla mniejszości narodowych, np. oryginalne nazwiska na pierwszej stronie paszportu, a Nausėda o tym nie mówi.

„Uważam, że to jest temat zastępczy” – podkreślił Tomaszewski. Bo jak zaznaczył, oryginalny zapis nazwiska i imienia na pierwszej stronie paszportu można dziś wywalczyć drogą sądową. Dodał, że oczywiście, iż musi być osobna ustawa o mniejszościach narodowych, „ale jej na razie nie ma, skoro jej nie ma, to więc nie możemy tym tematem manipulować”. „To problem, wypowiadamy się za jego rozstrzygnięciem, ale to nie problem numer jeden. Najważniejsza sprawa to zwrot zagrabionych przez władze sowieckie nieruchomości, głównie ziemi, szczególnie w Wilnie, także sprawy oświaty, egzamin z języka państwowego” – wymienił europoseł.

Zapytany, na ile miejsc liczy w PE, Tomaszewski powiedział, że liczy na to, iż uda się zachować dotychczasową pozycję, czyli jeden mandat. „Liczymy na to, że zachowamy swoją pozycję. Niewiele miejsc przeznaczono dla Litwy w PE – tylko 11. Dwa miejsca będzie trudno wygrać” – mówił polityk.

Podkreślił, że obecne wybory europejskie są bardzo ważne. „Jakiej Litwy chcemy? Takiej jak zawsze była, czyli chrześcijańskiej, czy liberalnej, z napływem muzułmańskich migrantów, tak jak w Brukseli, gdzie jest 80 meczetów? Czy chcemy Litwy silnej tworzonej przez tradycyjną rodzinę? Czy chcemy osłabienia tej rodziny?” – mówił Tomaszewski. Wskazał na to, że obecnie kierownictwo Unii Europejskiej jest kosmopolityczne, biurokratyczne i kompromitujące Europę.

„Jestem za Europę, ale za Europę reformowaną. Nieprzypadkowo jestem we Frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, którzy chcą, aby Europa była Europą ojczyzn, chrześcijańską, żeby było mniej biurokracji, żeby była bardziej otwarta dla zwykłego człowieka i będziemy w takim kierunku Europę wzmacniali” – powiedział lider AWPL-ZChR.

Odparł też zarzuty dziennikarki ZW w sprawie jego domniemanej pasywności jako europosła kadencji 2014-2019 i dodał, że dane jednego lewackiego portalu, które powiela ZW są manipulacją, gdyż najwięcej punktów dla posłów dają np.: za ilość wpisów na Twitterze. „Natomiast według oficjalnych statystyk (Votewatch), jestem na 4. pozycji spośród 11 litewskich europosłów. Pod względem pozycji politycznej jestem w pierwszej trójce” – podkreślił Tomaszewski i zaproponował przeczytać na ten temat analityczny materiał na portalu 15min.lt.

2019-05-23