Menu / szukaj

Ile jest sprawiedliwości w Litewskim Naczelnym Sądzie Administracyjnym?

Co się stało z wymiarem sprawiedliwości na Litwie? Czy jest jeszcze ktoś, kto broni obywatela w naszym kraju? Czy komuś na Litwie jeszcze zależy na przyszłości i edukacji młodzieży? Pytań jest więcej niż odpowiedzi… Żywa jest jeszcze nadzieja, że w obronie obywatela, zwłaszcza młodzieży, która staje się ofiarą mężów stanu, stanie ostatecznie sąd. Okazuje się, że nie zawsze… Nawet w sądach prawdopodobnie nie ma sprawiedliwości i prawdy. Ale od początku…
29 lipca rada m. Wilna podjęła uchwałę w sprawie przekształcenia 9 szkół średnich w podstawowe. Społeczności szkolne stanęły w obronie uzasadnionych oczekiwań i praw swoich uczniów do ukończenia szkoły średniej wybranej przez nich przed 10 czy 11 laty. Zwłaszcza że Sejm przyjął, a Prezydent podpisała, poprawki do Ustawy RL o oświacie, zgodnie z którymi szkoły średnie mogą zachować swój obecny status do 1 września 2017 r. Tymczasem władzom m. Wilna obojętna jest przyszłość i wykształcenie 500 młodych wilnian – ważniejsze dla nich jest szybkie przeprowadzenie reformy oświatowej – wbrew poprawkom do ustawy. A może im gorzej, tym lepiej? Zdeterminowane społeczności szkolne nawet nie zamierzały ulegać szantażom młodego mera czy wicemera i praw próbują dochodzić w instytucjach wymiaru sprawiedliwości.

11 sierpnia Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny przyjął orzeczenie w sprawie Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie: uwzględnił wniosek wnioskodawców o zastosowaniu środków egzekwujących. Do chwili uprawomocnienia się orzeczenia sądu zawieszono proces przekształcenia Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie odbywający się na mocy uchwał rady samorządu m. Wilna. We wspomnianym postępowaniu administracyjnym rodzice uczniów uczęszczających do tej placówki zaskarżyli uchwałę rady samorządu m. Wilna w sprawie przekształcenia Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie. Rozprawę w Wileńskim Okręgowym Sądzie Administracyjnym zaplanowano na 5 października. Społeczność szkolna wierzy w sądy i wymierzaną przez nich sprawiedliwość, ale im dalej, tym ciekawiej…

24 sierpnia Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny, wysyłając pismo opatrzone tytułem „W sprawie przekazania postępowania administracyjnego”, zawiadomił strony postępowania (w tym wnioskodawców) o tym, że postępowanie administracyjne wraz z osobną skargą administracji samorządu m. Wilna na orzeczenie Wileńskiego Okręgowego Sądu Administracyjnego z dnia 11.08.2015 zostaną przekazane Litewskiemu Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu (LNSA). W piśmie tym sąd wskazał ponadto, że strony postępowania, tj. szkoła i rodzice uczniów mają 14 dni, liczonych od dnia skierowania osobnej skargi przez Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny, na udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na osobną skargę. Społeczność szkolna obliczyła, że 14-dniowy termin udzielenia odpowiedzi upływa z dniem 07.09.2015. Szkoła spokojnie rozpoczęła przygotowania do nowego roku szkolnego i przygotowywania odpowiedzi do sądu.

Wtem, niczym grom z jasnego nieba, 31 sierpnia o godz. 16.35 do szkoły zadzwoniła „wzorowa” specjalistka ds. oświaty z informacją, że 31.08.2015 Litewski Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę samorządu i unieważnił środki egzekwujące w zakresie zawieszenia przekształcenia Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie. W tym samym czasie zostało wysłane orzeczenie z dopiskiem „Przesyłam orzeczenie sądu. Prosimy o wykonanie dyspozycji zawartych w uchwale rady Nr 1-127 z dnia 29 lipca 2015 roku: niezwłoczne poinformowanie uczniów o orzeczeniu sądu oraz zapewnienie, by uczniowie od 1 września 2015 r. mogły w sposób niezakłócony kontynuować naukę według programu kształcenia średniego”. Orzeczenie wpłynęło w końcu dnia pracy, tj. o godz. 16.55, a przecież termin na przedłożenie odpowiedzi upływa, przypominam, 7 września, tymczasem mamy do czynienia z orzeczeniem „przyśpieszonego” wymierzania sprawiedliwości. Jeśli sprawiedliwości nie ma w sądach, to gdzie jej szukać? Najciekawsze jest to, że od tego orzeczenia nie przysługuje prawo odwołania się.

Orzeczenie LNSA jest prawdopodobnie niezgodne z prawem, stoi w sprzeczności z fundamentalnymi zasadami postępowania administracyjnego i prawami. Przyjmując orzeczenie LNSA z dn. 31.08.2015 bezsprzecznie złamano jedną z fundamentalnych zasad właściwego postępowania administracyjnego – prawo do bycia wysłuchanym. Na mocy orzeczenia bez żadnej podstawy prawnej całkowicie ograniczono prawo społeczności szkolnej do zajęcia stanowiska w sprawie przyszłości szkoły oraz przedłożenia swojej opinii i argumentów w sądzie, przed którym toczy się postępowanie. Czy kolegium sędziowskie LNSA, przyjmując w dn. 31.08.2015 orzeczenie, złamało również zasadę kontradyktoryjności postępowania? Prowadząc postępowanie administracyjne sąd powinien zapewnić, by strony miały równe możliwości przedstawienia swoich racji. W orzecznictwie sądów administracyjnych podkreślane jest, że stronom powinno się umożliwić wypowiedzenie się w sprawie zasadności przedłożonych dowodów. Tymczasem kolegium sędziowskie LNSA w trakcie rozpatrywania skargi administracji samorządu m. Wilna nie umożliwiło społeczności Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie wypowiedzenia się w sprawie zasadności dowodów przedłożonych przez samorząd m. Wilna, nie umożliwiło również przedstawienia kontrargumentów.

Kolegium sędziowskie LNSA w orzeczeniu z dn. 31.08.2015 wypowiedziało się w sprawie meritum postępowania – oceniło dowody przedłożone przez samorząd m. Wilna, wydało wstępną opinię na temat odbywającego się przekształcenia szkół – kolegium oceniło je dodatnio, mimo że spór samorządu m. Wilna społeczności szkolnej w sprawie prawomocności i zasadności przekształcenia szkół dopiero będzie rozpatrywany na rozprawie w Wileńskim Okręgowym Sądzie Administracyjnym w dn. 05.10.5015. W tym kontekście zasadne jest twierdzenie, że LNSA, będąc sądem apelacyjnym, poprzez wydanie wstępnej opinii w sprawie meritum sporu, jeszcze nierozstrzygniętego przez sąd pierwszej instancji, wyraźnie dopuścił się złamania zasady niezawisłości sędziowskiej oraz prawa stron postępowania administracyjnego do niezależnego sądu.

Jakkolwiek fakty te nie dziwią…. Przecież przewodniczący kolegium sędziowskiego LNSA I. Jarukaitis i mer Wilna R. Šimašius w tym samym roku (1997) ukończyli studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wileńskiego. I. Jarukaitis przed tym, jak został sędzim w LNSA, piastował stanowisko kierownika wydziału w Departamencie Prawa Unii Europejskiej przy Ministerstwie Sprawiedliwości RL, zastępcy dyrektora generalnego, zaś obecny mer Wilna R. Šimašius (właśnie przez niego podpisane uchwały w sprawie przekształcenia Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie stały się przedmiotem skargi społeczności szkolnej, na podstawie której toczy się postępowanie administracyjne) zajmował wówczas stanowisko ministra sprawiedliwości.

Wiele wątpliwości budzi taka sprawiedliwość i niezawisłość, dlatego żywię nadzieję, że minister sprawiedliwości J. Bernatonis zbada przytoczone przykłady poważnego złamania przepisów i zapewni bezstronność sądów.

Waldemar Tomaszewski
Poseł do Parlamentu Europejskiego

2015-09-08