Menu / szukaj

Wyborom na Litwie będą przyglądać się międzynarodowi obserwatorzy z Polski

Na Litwie odbywają się wybory samorządowe. Niestety mamy do czynienia z naruszeniami prawa wyborczego i stronniczych, a nawet dyskryminacyjnych decyzji niektórych komisji wyborczych. Problem był już poruszony przez posła na Sejm RL Czesława Olszewskiego podczas konferencji prasowej, na której był szeroko omawiany wątek bezprawnego angażowania się i prób wpłynięcia na procesy polityczne w kraju przez litewskiego, publicznego nadawcę radiowo-telewizyjnego LRT. Natomiast likwidacja dwóch z czterech punktów wyborczych w głosowaniu przedterminowym w rejonie wileńskim ogranicza i utrudnia prawa wyborców do oddania głosu, co sztucznie zaniża aktywność. Kolejną kwestią są dyskryminujące decyzje Głównej Komisji Wyborczej, która w 60 samorządach na przewodniczącego okręgowej komisji wyborczej nie mianowała ani jednego przedstawiciela AWPL-ZChR, chociaż partia w poprzednich wyborach miała 3-4 prezesów w komisjach wyborczych. W związku z powyższymi przykładami stronniczości, a nawet naruszeniami prawa, podczas wyborów na Litwie będą gościli międzynarodowi obserwatorzy z Polski.
 

W piątek w siedzibie Samorządu Rejonu Wileńskiego odbyła się konferencja prasowa z udziałem obserwatora międzynarodowego wyborów, posła do Parlamentu Europejskiego Patryka Jakiego i Waldemara Tomaszewskiego, przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin, która zaprosiła międzynarodowych obserwatorów. Razem z europosłem wyborom samorządowym na Litwie przyjrzy się poseł RP Mieczysław Baszko.

AWPL-ZChR dopatruje się wielu nieprawidłowości i naruszeń związanych z wyborami samorządowymi, szczególnie na terenach zwarcie zamieszkanych przez polską mniejszość narodową.

„W naszej ocenie nie wszystko jest zorganizowane w procesie wyborczym tak, jak powinno być zorganizowane w kraju Unii Europejskiej – powiedział lider AWPL-ZChR Waldemar Tomaszewski. – Niektóre decyzje są wręcz dyskryminujące”.

Do takich zalicza m.in. decyzję Głównej Komisji Wyborczej o nieprzydzieleniu dla AWPL-ZChR ani jednego stanowiska przewodniczącego okręgowej komisji wyborczej, mimo że, jak podkreślił, wszystkie inne partie parlamentarne takowe otrzymały. Tomaszewski przypomniał, że w poprzednich wyborach kierowana przez niego partia miała 3-4 swoich przedstawicieli wśród przewodniczących komisji wyborczych.

Wskazał też na kolejną dyskryminującą decyzję kierownictwa okręgowej komisji wyborczej, dotyczącą zmniejszenia w rejonie wileńskim liczby lokali wyborczych podczas głosowania przedterminowego. Otóż cztery lata temu wyborcy podwileńscy mogli przedterminowo oddać głos w 4 punktach wyborczych: w budynku samorządu podstołecznego w Wilnie, w Niemenczynie, Rudominie i Ławaryszkach. Natomiast w trwających obecnie wyborach samorządowych wyborcy rejonu wileńskiego mogli zagłosować tylko w 2 punktach – w samorządzie i w Niemenczynie.

„Wyborcy ze wschodniej części rejonu, ażeby przegłosować musieli jechać nawet 40 kilometrów w jedną stronę, w sumie 80 km. Fakt ten jest wyraźnym, odgórnym ograniczaniem aktywności wyborczej. Komisje wyborcze powinny ludziom ułatwiać możliwość głosowania, a nie utrudniać” – mówił Tomaszewski.

Międzynarodowi obserwatorzy będą przyglądali się wyborom zarówno w niedzielę, 19 marca, jak i w sobotę podczas głosowania przedterminowego w domach. Bo jak wskazał Tomaszewski, podczas głosowania w domach też dochodzi do naruszeń, gdy oddelegowani przez partie obserwatorzy próbują wpływać na głosujących. „W jakimś stopniu robione jest zamieszanie, gdy do małego pokoju wchodzi raptem 6 obserwatorów i starają się stawiać swoje warunki często nawet moralnie terroryzując starsze osoby. Takie zachowanie jest niedopuszczalne, nie powinno tak być” – stwierdził Tomaszewski.

Europoseł Patryk Jaki powiedział dla dziennikarzy, że przyjechał na Litwę w roli obserwatora wyborów, ponieważ „otrzymałem informacje, że może dochodzić do pewnych nieprawidłowości związanych z wyborami, a dla mnie bardzo ważne jest to, aby na Litwie były przestrzegane standardy europejskie”.

„Standardem europejskim jest również to, że miejszościom narodowym zapewnia się takie same prawa jak wszystkim innym. Jak również standardem europejskim jest pewna forma transparentności wyborów, jak również duża praca nad zwiększaniem partycypacji wyborczej, tzn. żeby jak najwięcej osób mogło głosować, szczególnie tych osób, które mogą mieć problemy, np. osoby niepełnosprawne czy starsze. To zadanie każdego państwa, żeby takim osobom ułatwić głosowanie. To standard europejski, którego należy przestrzegać. Dlatego przyjechałem obserwować te wybory” – mówił eurodeputowany.

Przyznał, że wymienione wyżej nieprawidłowości wyborcze „są wyjątkowo niepokojące”.

„Element również bardzo niepokojący to są ataki telewizji publicznych na mniejszość. To nie ma nic wspólnego ze standardem europejskim. Apeluję o to, aby każdy obserwował, co się dzieje w mediach. I apeluję, żeby to się nie powtarzało, tzn. mniejszość polska nie może być gorzej traktowana w mediach publicznych” – mówił Patryk Jaki.

„Są to trzy elementy. Dalej będziemy obserwować” – powiedział europoseł. Będzie przyglądał się wyborom, potem złoży raport, przedstawiając swoje wnioski. Pokazując swoje zaświadczenie obserwatora wyborów, zaznaczył, że „mam zamiar z tego statusu skorzystać, żeby potem Państwu powiedzieć, jeżeli dojdzie do jakichś nieprawidłowości”.

19 marca, w niedzielę, w 34 samorządach na Litwie, w tym w Wilnie oraz rejonach wileńskim i trockim, odbędzie się II tura wyborów merów. W sobotę odbędzie się przedterminowe głosowanie w domach.

2023-03-17